Lekarz Psychoterapeuta? Spokojnie!

Powiedzmy to jasno, wielu ludziom wyrażenia: psycholog, psychiatra czy psychoterapeuta mrożą krew w żyłach. Kojarzą im się bowiem z ciemnym miejscem, czymś na kształt strasznego zakładu psychiatrycznego lub w lepszym sytuacji chociażby z miejscem, jak w „Locie nad Kukułczym gniazdem”, gdzie grzebie się w głowie i czyni się w niej sieczkę. Trafiają się tam pewniejedynie „czubki” – domniemają dalej, a krew już tak lodowata, że żyły rozpoczynają pękać… No już. Pora zdegradować te bajki.